Przyjechali do pracowni razem i wypełnili ją śmiechem i energią – w minutę zniknęło poczucie dystansu, jaki może pojawić się między nieznanymi sobie ludźmi. Uwielbiają humus, ogórki małosolne i ciasto z truskawkami i byli w Japonii o której marzę.
Piękni, pogodni ludzie, którzy dodali mi otuchy i wiary, że ta krótka opowieść – tym razem bez słów – będzie pełna treści.
Niezwykle mnie wzrusza nieme kino o mojej codzienności, które skraca wieczność do 210 sekund.